Prawdziwy problem z nauczycielami dopiero nadejdzie. Jesienią
"W całej Polsce może zabraknąć blisko 11 tys. nauczycieli. Tyle ofert pracy widnieje w bankach ofert pracy prowadzonych przez kuratoria oświaty" – czytamy w gazecie.
Dziennik zwraca uwagę, że prawdziwa skala problemu będzie znana dopiero po 20 sierpnia, kiedy zakończy się rekrutacja uzupełniająca uczniów do klas pierwszych.
Problemy kadrowe to zmora dyrektorów szkół. Już dzisiaj miesiącami szukają brakujących nauczycieli fizyki, matematyki, języka polskiego czy języków obcych. Często bezskutecznie – informuje "Rz".
Według wyliczeń gazety w Warszawie brakuje 1400 nauczycieli szkół średnich, a w Krakowie – 160.
– Będzie łapanka na nauczycieli – twierdzi w rozmowie z "Rz" szef ZNP Sławomir Broniarz. I dodaje, że jeśli dyrektorzy będą zatrudniać pedagogów na ostatnią chwilę, to nie tych najlepszych, lecz tych, którzy się trafią.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zapewnia, że stara się rozwiązać problem. MEN podkreśla, że nauczycielom dano podwyżki, a kolejne będą we wrześniu. Jak zwraca uwagę "Rzeczpospolita", pieniądze to jednak nie wszystko. "Brakuje wykwalifikowanych nauczycieli, bo część odeszła z zawodu" – czytamy.